„Obraz kontrolny”
Cykl prac „Obraz kontrolny” to odpowiedź
na nowy, wysoce abstrakcyjny rodzaj
społecznej przestrzeni podobnej do gier wirtualnych, aplikacji,
technologicznego świata mikroprocesorów.
Komputeryzacja w dzisiejszym świecie nie sprzyja uwolnieniu się od poczucia
obcości, przeciwnie, potęguję wrażenie alienacji w stosunku do otaczającej
człowieka rzeczywistości. Wolność zostaje zamknięta w mikroprocesorach,
układach scalonych. A my coraz bardziej stajemy się uzależnieni od techniki.
Mniej czujemy, mniej doznajemy, otępiali milionami bodźców technologicznego
świata. Nie jesteśmy przygotowani do odbioru sztuki, którą wolimy konsumować
jak produkty we współczesnych centrach sztuki, galeriach handlu, tak dalekich
od idealistycznych wizji modernistycznych „świątyń sztuki”.
Abstrakcja geometryczna w obrazach zostaje
połączona z realnością współczesnej telewizji. Formalny chłód i statyka mają
odpowiadać obrazowi świata zdominowanego przez liczne, sztucznie stworzone
podziały dążące do wprowadzenia porządku. Stąd aluzję do siatki pikseli ekranu
komputera, telewizora czy świata gier video.
Maluje fluorescencyjne pasy, geometryczne
figury, mechanicznie na wzór technologicznego porządku. Formy geometryczne
traktuję jako kody, znaki, które łączę ze sobą i rozdzielam w całkowicie
swobodny i dowolny sposób. Kolor jest sztuczny, mocny, drażniący, nakładany
wałkiem albo farbą w sprayu. Unikam duktu pędzla jako unikatowego znaku, gestu
autora. Indywidualny charakter w moich obrazach niweluje do minimum.
Dekonstrukcja
i podwójne kodowanie w „Obrazie kontrolnym”
Dekonstrukcja w moim malarstwie przejawia się zmianą znaczeń przypisywanych
sztuce geometrycznej. Prowadzę postmodernistyczną grę polegającą na
dekonstruowaniu znaczeń, poprzez którą następuje płynne przechodzenie między
tym, co jest elementem rzeczywistości, jej znakami i czystą abstrakcją. Łączę
więc w swoich obrazach sztukę geometryczną z życiem codziennym. Ironizuję z
idealistycznych i humanistycznych założeń artystów awangardowych, tworzę tzw.
tani mistycyzm. Kwestionuje dawne złudzenia abstrakcji geometrycznej.
Zastosowane
sztuczne fluorescencyjne kolory, zdają się poświatą mistycznego promieniowania. Rodzajem światła, które jest
światłem technologicznym, ze względu na swój sztuczny fluorescencyjny kolor, a
nie naturalną barwę. Obrazy atakują agresywnym kolorem, boleśnie rażą,
potęgując uczucie pustki. Czy jest tu miejsce na wprowadzanie w mistyczny
trans?
Natomiast podwójne kodowanie ujawnia
się poprzez nawiązania do malarstwa modernistycznego. Mieszam kod wysoki, odsyłający do m.in. dzieł
mistrzów modernistycznych, z kodem niskim, popularnym, masowym, łączącym dzieło
sztuki z życiem codziennym.
W ten sposób próbuję
stworzyć obraz postmodernistyczny, w którym rozmaite wspomnienia obrazów
spotykają się. Malarskie przedstawienia
nie odsyłają więc do rzeczywistości czy indywidualnej wyobraźni, a jedynie do
pewnych znaków . Nie jest to naśladowanie realnego świata, a jedynie jego
symboli. Z jednej strony przy pierwszym
kontakcie z obrazami nasuwają się myśli,
skojarzenia, tradycyjnie przypisywane tego typu malarstwu. Abstrakcja
geometryczna wydaję się być oderwana od
otoczenia, rządzi się przecież własnymi prawami i zasadami. Z drugiej strony
widoczne są w obrazach odniesienia do współczesnego świata. W tym wypadku
„realnym” elementem jest popularna plansza kontrolna, zestaw kolorów, do
którego my - ludzie współcześni, współtworzący postindustrialne społeczeństwo
jesteśmy przyzwyczajeni, a może raczej nim mocno zmęczeni.
Produkuję tym samym
szok rozpoznania, a nie nowości. Odnoszę się do pewnego układu znaków,
istniejących obrazów, wywołując wrażenie
deja vu. Obrazy również jawnie
nawiązują do dzieł modernistów czy
minimalistów np. Barnetta Newmana, Agnes Martin, Marca Rothko,
Kazimierza Malewicza, Daniela Burena, Leona Tarasewicza czy Pieta Mondriana.
Określmy więc „Obraz kontrolny” podróbką modernistycznej
abstrakcji, pastiszem stworzonym z szeregu cytatów z modernistycznego malarstwa,
grą polegająca na modyfikacji oryginalnych znaczeń poprzez podwójnie ich
kodowanie. Geometria w tym wypadku przestaje mieć charakter abstrakcyjny. Z
jednej strony budzi skojarzenia z tradycją modernistyczną, z drugiej natomiast
przeciwstawia się jej poprzez odniesienia do rzeczywistości. Tablica kontrolna
jest przecież znana wszystkim. Czy owa plansza jest więc współczesnym obrazem
codzienności?
Wydaje się, że obecnie jedyne co
pozostaje twórcy to grać, ironizować. W czasie gdy wszystko zostało podważone,
tylko ironiczne dystansowanie się,
wydaje się mieć sens.
Posługuję się ironią, gdyż widzę w
tym metodę dążenia do prawdy. Przyjmuję
więc postawę ironistki czy błazna, o którym tak mówi Leszek Kołakowski: „ filozofia błaznów jest tą właśnie, która w każdej epoce demaskuję jako
wątpliwe to, co uchodzi za najbardziej niewzruszone, ujawnia sprzeczność tego,
co wydaję się naoczne i bezsporne, wystawia na pośmiewisko oczywistości
zdrowego rozsądku i dopatruje się racji w absurdach(...)” ‘Zgadzam się i
przyjmuję do wiadomości , że ironia każdego pokolenia stanie się prawdopodobnie
metafizyką następnego. Metafizyka jest, by tak rzec, ironią, która stała się
sprawą publiczną i płaską, zakrzepłym sklepieniem, dostarczającym nowej gleby
do wpisania nowych figur.”
Karolina
Majewska